Weekendowe hobby czy koniarstwo?
Hurra! Niedzielaaaa… aaaa… a
nie… przecież jesteś koniarzem. Jeśli choć raz w życiu tak pomyślałaś
to znaczy, że etap fascynacji swoim nowym hobby masz już za sobą, a
Twoje koniarstwo przeszło na wyższy level.
Konie to coś
więcej niż sposób na modne spędzenie weekendu, wciśnięte w kalendarz
między bieganie, gotowanie, a dbałość o pokój na świecie. Pojawiasz się w
stajni bez względu na focha narzeczonego, gila do pasa, czy najazd
ukochanego wujostwa na dom rodzinny. Twoimi priorytetami w życiu są:
idealne koło w kłusie, zadowolona mina Twojego konia po obiedzie, owijki
pasujące kolorem do czapraka. Podczas każdej wizyty w hipermarkecie
rozglądasz się za marchwią, cukrem w kostkach i siemieniem lnianym. W
owym hipermarkecie zazwyczaj występujesz w bryczesach i butach pokrytych
błotem, względnie piachem, a ludzie patrzą na Ciebie podejrzanie ze
względu na Twój zapach. Jeżdżąc samochodem cmokasz i mówisz do auta
„prrr”, a w zakrętach, lub przy zmianie pasa ruchu balansujesz ciężarem
ciała. Ekran Twojego smarfona jest zazwyczaj zaklejony śliną i cukrem, a
jego wnętrze zawiera piasek. W kinie po trzydziestu minutach smacznie
chrapiesz, bo cały dzień spędziłaś na mrozie i wietrze.
Określenie
„mój ukochany” dotyczy Twojego konia, a nie Twojego chłopaka. Ostatnie
pieniądze wydasz na nową derkę, a nie nowe szpilki. W torebce (lub worku
na toczek) oprócz portfela i szminki masz łańcuszek od munsztuka,
kostki cukru i gumki do grzywy. Twoja opalenizna ogranicza się do
przedramion i twarzy. Zawsze wsiadasz na rower z lewej strony, a jadąc
po koleinach próbujesz anglezować lub robić półsiad. Wchodząc do toalety
i kuchni mówisz głośno „UWAGA”. W „ulubionych” masz telefon do
weterynarza, kowala, stajennego, a na widok dzwoniącego ze stajni
telefonu zamierasz i czekasz na słowa „Nic się nie stało…”. Podniecają
Cię takie określenia jak zebranie, samoniesienie, balans. Zawsze
marzyłaś o księciu na białym ogierze. Dziś Twoje marzenia się
zaktualizowały, wystarczy ogier.
Jeśli zidentyfikowałaś u siebie
podobne objawy, nie martw się, oznaczają one, że konie zmieniły Twoje
życie na zawsze. Czas przywyknąć. Jesteś „nasza”. Konie to już nie twoje
hobby, konie to twoje życie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz